Inspirujące historie PBU 13. Łyżeczka miodu

Inspirujące historie PBU 13. Łyżeczka miodu

28.02.2025

Projekty finansowane przez Program Interreg NEXT Polska – Ukraina 2021-2027 rozpoczęły realizację, a my z niecierpliwością oczekujemy ich pierwszych efektów.

Nie zapominamy jednak o wypracowanych rezultatach projektów z poprzedniej edycji Programu 2014-2020. Chętnie dzielimy się ich osiągnięciami i mamy nadzieję, że historie osób, które za nimi stoją lub z nich korzystają, będą inspiracją dla przyszłych inicjatyw na całym obszarze Programu.

Zapraszamy do lektury!


Całe życie pszczoły to jedna łyżeczka miodu, a słoik to milion pszczelich lotów

wylicza pani Urszula

Nie jest pszczelarką. Od 33 lat jest nauczycielką. Uczy historii, wiedzy o społeczeństwie, przedsiębiorczości i innych przedmiotów, ale przyznaje, że za sprawą projektu „Pszczoły Karpackie – nasi dobrodzieje” (akronim APIS) sporo się dowiedziała o pszczołach i pszczelarstwie. To wspólne polsko-ukraińskie przedsięwzięcie sprawiło, że zmieniła swój pogląd na życie. Choć na swoim koncie ma już około 30 różnych projektów, to realizacja tego była dla niej szczególnym przeżyciem.

Dużo się nauczyłam. To jest bardzo rozwijające dla człowieka, bo to nie są łatwe projekty. Zarządzanie kryzysowe – nigdy bym nie uwierzyła, że zastanie mnie COVID i wojna, że z kimś będzie utrudniony kontakt… Trzeba się było nauczyć zrealizować projekt w bardzo trudnych warunkach. Przyjeżdżają ludzie z Ukrainy, mówią o wojnie i to też zmienia nasze spojrzenie na świat, zmienia relacje. Mnie to dało bardzo dużo

podkreśla pani Urszula

Projekt APIS na szczęście rozpoczął się w 2021 roku, jeszcze przed pełnoskalową agresją Rosji na Ukrainę. Dzięki temu, mimo trwającej jeszcze pandemii, udało się sporo zrobić po obu stronach granicy

dodaje pani Urszula

Partnerów projektu połączyła troska o „karpatkę”. Ta nazwa najczęściej kojarzy nam się z pysznym ciastem. Mało kto wie, że jest to również nazwa wyjątkowego gatunku górskich pszczół żyjących w Karpatach. Jak na „góralki” przystało, są odporne na surowy klimat i umieją wykorzystać to, co oferuje karpacka przyroda. To jednak gatunek zanikający, więc pasjonaci pszczelarstwa podjęli się jego ratowania i promocji. W dwóch placówkach oświatowych – w Nowosielcach k. Sanoka (PL) i Wyszni (UA) – powstały Centra Edukacyjno-Turystyczno-Promocyjne Pszczół Karpackich, których zadaniem jest promocja wspólnego dziedzictwa przyrodniczego, w tym dzielnych „karpatek”, i upowszechnianie wiedzy z zakresu pszczelarstwa.

Przy Zespole Szkół Centrum Kształcenia Rolniczego w Nowosielcach powstała pasieka dydaktyczna, która liczy obecnie 10 uli. Umieszczono w niej również tradycyjną kłodę bartniczą i barcie pszczelarskie. Fotowoltaika zasiliła kamery umieszczone w ulach i wagę elektryczną. Kamery pozwalają podglądać życie pszczół, a zebrane dane są przesyłane za pośrednictwem Internetu do analizy. Wystarczy zeskanować kod QR, by dowiedzieć się jaka jest waga ula, a więc ile powstało miodu, jaka jest temperatura i wilgotność w jego wnętrzu, a nawet jaka jest jego wysokość nad poziomem morza – to np. może pomóc, gdyby ulem „zaopiekował się” kudłaty łasuch, czyli niedźwiedź.

W ramach projektu powstała także 5-kilometrowa ścieżka edukacyjna z obiektami przyrodniczymi związanymi z pszczołami i pszczelarstwem. Na trasie zwiedzający mogą zobaczyć np. domki dla owadów zapylających. Przy szkole w Nowosielcach stworzono też poletka pokazowe roślin miododajnych m.in.  lawendy, tymianku, rzepaku, facelii, wiesiołka, mniszka i wrzosu.  W czasie trwania projektu pasiekę w Nowosielcach odwiedziło blisko 10 000 osób. Dla większości była to pierwsza okazja do zobaczenia pszczoły karpackiej.

Powstały również filmy prezentujące życie pszczół i działalność pszczelarzy. To ważne, bo jest to zawód już zanikający, a niezbędny do zrównoważonego rozwoju i różnorodności biologicznej. Wszystko to sprawiło, że do placówki, w której wcześniej nie uczono pszczelarstwa, zaczęli się garnąć pasjonaci tej dziedziny.

W szkole na bazie tego powstały kwalifikacyjne kursy zawodowe, gdzie bardzo wiele osób zdobywa kwalifikacje pszczelarza. Ludzie, którzy przychodzą na te kursy i zdają egzaminy reprezentują różne zawody, są lekarze, inżynierowie… To jest fenomenalne, że tak się rozwinął ten kierunek kształcenia dla dorosłych

opowiada pani Urszula

Podobne działania zrealizował też ukraiński partner projektu –  Kolegium Lwowskiego Narodowego Uniwersytetu Rolniczego w WyszniŻycie sprawiło, że kontakty partnerów z Polski i Ukrainy wyszły daleko poza relacje czysto projektowe:

Z tymi ludźmi się po prostu zaprzyjaźniliśmy. Powstały relacje bardzo osobiste. Potem, jak wojna wybuchła, zorganizowaliśmy w szkole zbiórkę na agregat, a dzieci nauczycieli z Ukrainy przyjechały tutaj, do nas, do naszej szkoły. Opiekowaliśmy się nimi, wspieraliśmy. I to było najważniejsze, że zbudowały się relacje

wspomina pani Urszula

A na koniec dodaje łyżeczkę miodu. Przyznaje, że przy okazji zrealizowała marzenie, by pomóc rodzinnej miejscowości.

I z sentymentem dodaje:

Ja się w tych Nowosielcach urodziłam, ja w tych Nowosielcach mieszkam. Każdy projekt, który rozwija moją wieś jest dla mnie ważny, bo to zostanie na miejscu. To jest istotne, że ktoś wie o tej mojej wsi, wie o tej społeczności, wie o tej przyrodzie – to też jest dla mnie priorytet.